dla J.
tyle nocy ulepionych z naszej krwi -
przyjemne substytuty oddechu
zakupione w monopolowym
mapy szybkiego szczęścia
igły chłodu wbijane w uśpione ciało -
słodka esencja grzesznego obłąkania
membrana świtu brutalnie zrywana
przez szorstki szept posypywana solą
jutro znudzone podróżami w kosmos
ukryjemy się w szklanym pokoju
otoczymy przez witraże tęsknot
niespokojnie drąc się w strzępy
[nigdy więcej się nie oglądaj]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz