środa, 1 lutego 2012

lindego 12

Wojaczkowi

i znowu wślizguję się pod język
trucizną zmniejszając opór wiersza
językiem zbierając sól z kolein ciała

i znowu przeczesuję twoje włosy
wilgotną dłonią drżącym oddechem
alkoholem obmywam wszystkie rany

i znowu jękiem w sine wargi
wywołuję diabła szorstkiej skóry
spalam wszystkie granice


a oni tam już
myją korytarz
pastują podłogi