krążenie niewyszeptanych w żyłach -
zaklęcie skłębionych czerwieni nieba
próba rozliczenia się z historią zawodzi
po raz kolejny zostawiając na progu
brak wyraźnych powodów do zmartwień
staje się powodem do rozmazanej śmierci
odchodzę spod drzwi i ukrywam swój cień
chorobą sierocą usypiam rozedrgane schody
nawet nie mam siły żeby napić się porządnie
milczę kiedy opowiadasz mi o świecie
ja wciąż kurwa nie mam klucza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz