wtorek, 8 stycznia 2013

próżniówka o cieple


ukradkiem wycieram z warg okruchy zimy
i czekam na pierwszy dzień wiosny -
niech zabierze biel i chłód

noce przestały odbijać się od ścian
w pijanym łkaniu oszukiwać myśli
i ścierać z policzków niespełnienia

teraz kuszą mnie ogrody - zbiory zapachów
i łaskoczących szeptów letniego dnia
- mam nadzieję na rozkwit


chcę zdjąć z siebie szorstkość