o poranku zawsze plączę się w zeznaniach
nawilżam kłamstwem wyleniałe nocą usta
jeszcze wczoraj ktoś umarł pod moją powieką
niespokojnie ukryłam jego ciało pod łóżkiem
dzisiaj już nic mi nie grozi - zarażam niewinnych
machina grzechu drży pod palcami wiatru
ochryple nucę psalmy do skóry
nie ma cię i nie będzie